Uczta dla oka i bezlik historycznych informacji o tematyce teatralnej i nie tylko – w ramach majowego spotkania gościliśmy w nowo otwartym Muzeum Teatru im. Henryka Tomaszewskiego po którym oprowadzała nas pani kustosz i kurator wystawy Małgorzata Bruder. Gmach muzeum – dziś wolno stojący a niegdyś fragment dawnego skrzydła południowego Pałacu Królewskiego, wzniesiony według projektu Friedricha Augusta Stülera – kryje historię wrocławskiej, powojennej sceny teatralnej i przybliża w sposób bardzo spersonalizowany i namacalny, poprzez przedstawienie konkretnych ludzi i ich pracy, historię założyciela i dyrektora Wrocławskiego Teatru Pantomimy Henryka Tomaszewskiego (1919-2001). Jako tancerz-mim-choreograf-reżyser teatralny-pedagog stworzył nową formę sztuki scenicznej bez słów – pantomimę jako teatr grupowy z dotychczas niespotykanym rozmachem w wymiarze scenografii, oprawy muzycznej, barwnych kostiumów. Tomaszewski pochodził z rodziny polsko-niemieckiej, jako osoba dwujęzyczna był biegły w dwóch kręgach kulturowych i czerpał z polskiego, niemieckiego i europejskiego kanonu kultury i literatury. Muzeum przedstawia dorobek Tomaszewskiego i jego świat poprzez zrekonstruowane mieszkanie artysty wraz z zasobami kolekcjonerskimi i powiązania z jego najbliższymi przyjaciółmi. Stąd mieści się tu również atelier fotograficzne nestora wrocławskich artystów-fotografów, Stefana Arczyńskiego, który przez pół wieku dokumentował przed swoim obiektywem nie tylko oblicze powojennego Wrocławia ale i właśnie działalność Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Mieszczą się tu również łamańczojęzykowa pracownia paszczodźwięków, galeria plakatów wrocławskich teatrów, monografie, biblioteka prezencyjna, zbiory prof. Deglera wraz z 4 tyś. historycznych pocztówek gmachów teatrów europejskich (godna polecenia monografia/album do nabycia przy kasie!). Pani kustosz Małgorzata Bruder zdradziła nam liczne tajemnice oraz przesądy zza kulis teatralnych i animowała do otwierania wszelkich drzwiczek, szafek oraz szuflad – ‘bo to jest muzeum do dotykania!’. I tak szuflady w pokoju lalek zamieszkiwane są przez setki lalek wraz z oryginalnymi akcesoriami z dawnych lat, bowiem Tomaszewski był pasjonatem, który kolekcjonował z wielkim zacięciem sztukę we wszelkich odsłonach. W mieście w którym miał również swój dom, stworzył podwaliny pod największy w Polsce zbiór zabawek: słynne Muzeum Zabawek w Karpaczu.
Pytaniom i ciekawości nie było końca. Długo po zamknięciu muzeum, po wspólnej i pożegnalnej lampce wina udaliśmy się kilka kroków dalej, aby na zakończenie spotkania móc z tarasu hotelu Monopol podziwiać nad dachami panoramę miasta przy zachodzie słońca.
Pięknie dziękujemy za uskrzydlający wieczór!
Galeria zdjęć